Zmiany zachodzą cały czas, co tyczy się nas samych oraz otaczającej nas rzeczywistości. W moim życiu rpgowca w ostatnich latach wiele się zmieniło. Przede wszystkim zacząłem prowadzić na całego, pokonałem swoje lęki w tym względzie i wydaje mi się, że robię się w tym coraz lepszy (trzeba by zapytać o to moich graczy). Obok tego doszło też do poważnej zmiany w formacie gry, ponieważ przez bardzo wiele lat moim głównym sposobem grania była forma pisana, dokładniej PBF na w serwisie Lastinn. Wspominam ten czas bardzo dobrze, w zasadzie niejako nadal trwa, aczkolwiek moja aktywność w tej gałęzi gier fabularnych stopniowo się wygasza. Przeszedłem bowiem z grania pisemnego do bardziej tradycyjnej formy RPGów, chociaż też nie do końca, ponieważ z wykorzystaniem komunikatorów głosowych i kamerek. W moim obecnym sposobie życia jest to wyjście najpraktyczniejsze i najwygodniejsze. Oczywiście nie jest to rozwiązanie bez wad, ale dla mnie się sprawdza. Kolejną dużą zmianę zawdzięczam podcastowi Po
//Wprawdzie z małym poślizgiem, ale jest. Początki w grach fabularnych to zagadnienie bardzo pojemne, można by opowiedzieć o ich początkach, tak w Polsce jak i na świecie, o tym jak samemu się zaczynało z nimi przygodę itp., ja jednak chciałbym się w tym wpisie skupić na tym dlaczego tak bardzo lubię zaczynać kolejne przygody czy kampanie. Przede wszystkim uwielbiam ten ogromny boom kreatywności, ten moment, kiedy przez głowę przelatuje ci pięć pomysłów na sekundę, bez znaczenia czy jako MG rozmawiasz ze swoją ekipą o planowanej nowej kampanii czy rozmyślasz nad swoją koeljną postacią. Ten stan jest cudowny, chociaż ma swoje cienie, takie jak przeładowanie pomysłami czy absolutny brak sił do zdecydowania się na jedną konkretną rzecz. Takie chwile potrafią być niezwykle demotywujące i przynosić wiele rozczarowań. Ja znalazłem jak do tej pory dwa sposoby jak sobie z tym radzić: Rozmowa z resztą grupy Przedstawienie swojej koncepcji reszcie może być trudne z uwagi na to, że wielu osobom n