Przejdź do głównej zawartości

Pogłoski... Okazały się prawdą!


***

(na jednym z plakatów na ulicach Luskan)

Uwaga!

Awanturnicy wszelkiej płci, rasy i profesji!
Oto jest Wasz szczęśliwy dzień!

Dolinę Lodowego Wichru nawiedziła klątwa goblińskich i orczych napaści. Jeżeli szukasz bogactwa albo chwały to zgłoś się w porcie do Kapitana Adroma, dowódcy floty, którą w zaledwie parę dni dotrzesz do swojej żyły złota, bądź źródła chwały!

Nie czekaj, aż ktoś Cię uprzedzi i zgłoś się już dziś!

***

(strzępek rozmowy podsłuchany przez Alberta Mniejszego, tuż przed swą śmiercią)

– Mówisz więc, że te wydarzenia na północy to coś więcej, aniżeli się z pozoru wydawało? – zaniepokoił się głos należący bez wątpienia do mężczyzny w sile wieku.
– Tak! Nie po to ślęczałem kilka dni nad wywoływaniem wizji, by mieć teraz niesprawdzone informacje – odwarknął mu ciężki głos należący bez wątpienia do krasnoluda.
– Mówisz o konkretach, a te twoje wizje jakieś specjalnie nie były – kpił, lekko rozweselony kobiecy głos. Nie dało się jednak stwierdzić, czy należał do młodej dziewczyny, czy wręcz staruchy. Było
w nim coś dziwnego.
– Byłyby konkretny, gdybyście dali mi wreszcie dojść do słowa!
– Tak, tak – lekceważąco odpowiedział kobiecy głos. Zawtórowały mu zmemłane przekleństwa.
– Niemniej – zagaił silny, pewny siebie bas. – Trzeba powziąć jakieś działania. Już powierzchowne badanie tamtych okolic wykazało co najmniej trzy odejścia od normy. Po pierwsze skondensowane miejscowo wykorzystywanie splotu. Nie, to nie mógł być nikt o kim wiemy, a kto mógłby tam przebywać. Po drugie silne zasłony antymagiczne. Bez wątpienia znajduje się tak ktoś kto włada potężną mocą, zarówno kapłańską, jak i tą oferowaną przez Sztukę. I po trzecie. Odkryłem wzmożoną aktywność portali. I to nie byle jakich, a takich prowadzących do sfer niższych. Wiecie
co to oznacza i jakie może nieść ze sobą konsekwencje.
– Nadal jednak wiemy za mało – zamartwiał się starczy głos.
– Wysłałem tam już kilku z moich zaufanych ludzi – odrzekł mu bas. – Teraz proponowałbym zająć się naszym gościem od znamienitych Złodziei Cienia...

***

Tak. Dobrze się domyślacie. Oto Dolina Lodowego Wichru potrzebuje śmiałków, którzy wyruszą w te niedostępne, skute lodem góry w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, co też się tam zalęgło i czy ma to coś wspólnego z masowymi ruchami goblinoidów. 

Rusz na północ w  poszukiwaniu chwały, bogactwa, zaginionych krasnoludzkich twierdz? Znajdziesz to czego poszukujesz, czy też spotka Cię marny koniec i być może, w najlepszym wypadku, spoczniesz w grobowcu ze śniegu i lodu? 

Jaka jest twoja odpowiedź...

śmiałku? 

Innymi słowy potrzebuję minimum 5 ochotników (lub ochotniczek), którzy są gotowi ruszyć na wyprawę na daleką północ Doliny Lodowego Wichru! 
To czego potrzebuję to Wasze chęci do tego, by się zgłosić i wysłać swój pomysł na postać, która wejdzie w skład drużyny prowadzonej przeze mnie w Icewind Dale 2 (ew. mile widziane klimatyczne arty). 

Formularz postaci:
Imię:
Nazwisko/przydomek: (nie za długie, bo się nie zmieści)
Portret: (najlepiej link; niech będzie klimatyczny i duży, ew. ja sam mogę coś poszukać w swoich zasobach, ale wtedy proszę o skrótowy opis jak ma wyglądać)
Rasa: (wiadomo)
Klasa: (też raczej jasne)
Główna broń do walki wręcz (do tego również informacja w przypadku broni jednoręcznej, czy z tarczą, czy bez + czy ew. 2 bronie na raz):
Broń do walki na dystans:
Charakter w D&D:
3 cechy charakteru charakterystyczne dla twojej postaci:
 Proszę wysyłać na prywatnej wiadomości na discordzie.

Informacja o przedsięwzięciu:
 Ogólnie rzecz ujmując będzie to wyglądało w następujący sposób:
1. Ja gram w IWD2 drużyną złożoną z waszych postaci + moja jako kronikarz.
2. Piszę notkę wyrwaną z dziennika drużyny i okraszam ją co ciekawszymi screenami z gry ilustrującymi sytuację.
3. Wrzucam na bloga.
4. Staram się ukończyć IWD2. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Infinity Train – Recenzja

Infinity Train jest miniserialem stworzonym przez Owena Dennisa, wyprodukowanym i emitowanym przez Cartoon Network. Odcinek pilotażowy został ukazał się w 2016 roku, zaś premiera właściwego serialu nastąpiła 5 sierpnia 2019. Składa się on z 10 odcinków w formacie 11-minutowym, podobnie jak to miało miejsce z Over The Garden Wall . Produkcja opowiada o wędrówce dziewczyny imieniem Tulip, której celem jest rozwikłanie zagadki tajemniczego pociągu i wydostanie się z niego, co jednak nie jest takie proste biorąc pod uwagę nieskończone możliwości kreowane przez niecodzienne warunki występujące w nieskończonej liczbie wagonów. Od strony fabularnej Infinity Train jest serialem łączącym epizodyczność z ciągłą fabułą, bowiem każdy z odcinków prezentuje w swych ramach małą opowieść, jednocześnie składając się w jedną spójną historię. Postacie wielokrotnie odwołują się do poprzednich wydarzeń, co jest istotne zarówno w kontekście całej opowieści jak i rozwoju bohaterów.  Spogląda

Star vs The Forces of Evil [Sezon 4] – Odc.15 & 16 [spoilery] – przemyślenia

Spoilery! Rozwiązanie kwestii zdjęcia jest całkiem sensowne. Star się kończy. Oczywiście było to wiadome od zapowiedzi czwartego sezonu, ale odcinek 15 dobitniej mi to uświadomił. Wynika to z jednej strony ze spotkań z postaciami po powrocie na Ziemię oraz ukazaniem ich losów, tego w jakim kierunku skręciło ich życie. Jackie jest szczęśliwa i nadal lubi Marco, nie ma mu za złe ich rozstania. Alfonzo i Ferguson znajdują nowych znajomych do grania w D&D , co jest swoją drogą świetnym nawiązaniem do obecnej sytuacji Lochów i Smoków . Z drugiej mamy pożegnania na Mewni, które również pogłębiają uczucie końca, zbliżającego się finału. Mnie osobiście odcinki te się podobały. Bardzo miło było znów zobaczyć bohaterów, których nie widzieliśmy od dłuższego czasu oraz dobrze jest po prostu wiedzieć, że jakoś sobie radzą, że ich życie toczy się dalej i to całkiem pozytywne. Jednocześnie nie opuszcza mnie pewien smutek wywoływany zbliżającym się końcem. Pozostaje jedynie cieszyć si

Star vs The Forces of Evil – podsumowanie serialu

Dokonało się. Star vs The Forces of Evil doczekało się finału. Obserwowałem ten serial od 2 lat, na bieżąco oglądałem odcinki od połowy 3 sezonu, zacząłem udzielać się trochę w fandomie oraz pisać dedykowane mu notki na blogu. Nadszedł jednak czas podsumowań, konkluzji, tego by spojrzeć na niego w szerszej perspektywie, na to by wydać końcowy werdykt. Nie mówię tutaj, że recenzje poprzednich sezonów są nic nie warte, aczkolwiek SvTFoE nabrało nowego, kompletnego wydźwięku, kiedy mamy już wszystkie odcinki i koniec głównej opowieści. Większość moich myśli zawarłem już na streamie , gdzie wraz z Trikster oraz Odmówcą poruszaliśmy temat serialu. Mam nadzieję, że wyszło całkiem przyjemnie, zwłaszcza, że tamtego dnia miałem jeszcze spore problemy techniczne. Tak czy inaczej do zawartych w nim treści będę się częściowo odnosił, ale zamierzam skupić się na serialu jako całości .   Finał Zaczniemy jednak od ostatniego odcinka, który nie doczekał się na blogu osobnego omówienia.